Gdzie jest ta moc Ducha Świętego w moim życiu?

Słowa Ewangelii według Świętego Jana  (J 20,19-23)

Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».

Tutaj słuchaj

Kochani w czasach, kiedy Chrześcijaństwo, przenikało wszystkie dziedziny życia ludzkiego w Europie, normalne było, że medycyna i wszystko, co się z nią wiąże, szukało oparcia w wierze. Wyrazem tego było między innymi nadawanie szpitalom czy aptekom, czy sierocińcom, czy podobnym budynkom nazwy osoby świętej. I tak mamy na przykład do dzisiejszego dnia szpital świętej Elżbiety, świętego Franciszka. Bardzo często apteki nosiły imię Matki Bożej. Tu w sąsiedztwie kościoła jeszcze przed kilkoma laty, apteka nazywała się pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożenia „Mariahilf”, ale teraz jest już Lotos Aphoteke. Pojechało to gdzieś daleko na Daleki Wschód. A przecież my mamy nasze chrześcijańskie korzenie. Ale to nic, do dzisiejszego dnia istnieją placówki medyczne, na przykład pod patronatem dzieciątka Jezus, szpital dziesiątka Jezus w Warszawie, taki bardzo słynny. Tu w Wiedniu niedaleko szpital Najświętszego Serca Jezusowego, Boskiego Odkupiciela, a jest taki bardzo słynny szpital w Rzymie, szpital Świętego Ducha i w Polsce na pewno przynajmniej jedno, o którym wiem jest w Koszalinie szpital Świętego Ducha.

Tu i ówdzie, tak jak widać, jeszcze spotykamy tego typu instytucie, które szukają wspomożenia w niebie. Nie tylko rozdają tabletki, ale łączą działanie medycyny, z działaniem uzdrawiającym, działaniem Boga i Ducha Świętego w szczególności. A kiedy zastanawiamy się, o Duchu Świętym i mówimy o nim, to myślimy najczęściej o tym, co słyszeliśmy dzisiaj w Ewangelii, czy w listach z nowego testamentu i one mówią o ogromnej mocy Ducha Świętego, ogromnej mocy, którą Bóg dał kościołowi zaraz na początku istnienia. I słuchając tych dzisiejszych tekstów być może zastanawialiśmy się, no ale gdzie jest ta moc Ducha Świętego w moim życiu? Gdzie jest tam moc Ducha Świętego dzisiaj w kościele? Bo przecież takich wydarzeń nie widzimy, nie jesteśmy świadkami, że nagle ktoś wychodzi na ulicę i głosi Ewangelię, jeżeli już to traktujemy go nawet sami z dużą rezerwą. A być może rzeczywiście Bóg mówi przez niego. Ale przyznajmy sami przed sobą, że w naszym życiu zredukowaliśmy wiarę i praktykowanie do sztywnego formalizmu. Nawet gdy się modlimy, gdy chodzimy do kościoła, przyjmujemy sakramenty, to bardzo często podchodzimy z rezerwą do działania Boga w naszym życiu, myśląc, że to jest jakaś szczególna wysublimowana dziedzina naszego życia.

Na przykład wyobraźmy sobie, modlimy się. Tak jak teraz jesteśmy, tylko że jesteśmy sami. Modlimy się, prosimy Boga o coś szczególnego. Jak byśmy zareagowali, gdybyśmy słyszeli Jego głos? Bardzo często mówimy, że Pan Bóg nas nie wysłuchuje, nie słucha, ale Pan Bóg nas słucha, tylko my wyobrażamy sobie to zupełnie inaczej, ale to byłoby piękne, jakby Pan Bóg tak przemówił takim samym głosem, jak my mówimy do nas. To byłoby bardzo ciekawe, tylko w co byśmy sobie wtedy o nas samych pomyśleli. A przecież Bóg przenika całe nasze życie, bo święty Paweł mówi, czy jesz, czy pijesz, cokolwiek czynisz, czyń na chwałę Boga, to znaczy, że Pan Bóg jest w każdym elemencie mojego życia, nawet wtedy, kiedy śnie. I na tym polega istota wiary i pobożności, która nie ogranicza się tylko do rytuałów i celebracji, ale przede wszystkim kształtuje nasze myśli i działania w życiu codziennym, nie od święta, w życiu codziennym. Bo kiedy mówimy i rozważamy tajemnice działania Ducha Świętego, to nie powinniśmy się ograniczać tylko do niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Do dzisiejszego dnia, ale spróbujmy te Jego moc, rozważyć przy pomocy siedmiu darów Ducha Świętego, które mamy. Otrzymaliśmy je w czasie bierzmowania i wyobraźmy sobie, uświadommy sobie, że my tą łaską powinniśmy naprawdę na co dzień żyć. Chodzi tylko o to, żeby tak włączyć, to do wtyczki. Ja przed Mszą tutaj musiałem naprawić światło wieczne przed tabernakulum, bo ktoś wyłączył z wtyczki kabel. Tu chodzi o to włączenie. Myślałem, że żarówka się spaliła, ale ostatecznie widać było z tyłu, że z kontaktu zostało wyciągnięte. My musimy mieć ciągle włączone to wszystko, połączone, żeby świeciło w nas, żeby nas oświeciło. A jak się spali żarówka, to trzeba ją wymienić, trzeba iść do spowiedzi na przykład, bo działanie Ducha Świętego kochani ma ogromną moc uzdrawiającą. Rzućmy okiem na siedem darów Ducha Świętego. Każdy dar jest wart tego, żeby pisać o nim książki. To jest niemożliwe, żeby w krótkim kazaniu wszystko wyjaśnić. Ale spróbujmy w paru zdaniach, każdy z darów Ducha Świętego teraz sobie przemyśleć.

Dar mądrości.

Dar mądrości prowadzi nas do głębszego poznania Chrystusa i Boga. I dopasowuje nasze myśli i działania do woli Boga. Pozwala kochać to, co Bóg kocha. I ten dar pozwala nam przyjąć świat i człowieka, który jest z nami, takim jakim jest. I to jest kochani wielki problem., bo my chcemy przyjąć człowieka takim jakiego byśmy chcieli. I Pana Boga też chcemy, że mam być taki, jaki my chcemy, żeby był jak my sobie go wyobrażamy. A dar mądrości mówi nie, uzdrów siebie, uzdrów swoje myślenie, dopasuj twoje myślenie do myślenia Bożego. I to dopasowanie polega, że przyjmę przebaczenie od Boga i przebaczę mojemu bliźniemu. Bo to jest najczęstsze zajecie Pana Boga PRZEBACZYĆ. Pan Bóg przebacza nieustannie.

Dar rozumu.

On ułatwia zrozumienie pism świętych i doktryny kościoła, ale pozwala również dostrzec głęboki sens przykazań Bożych, które stoją na granicy zdrowia, mówią jak zdrowo żyć wewnętrznie, ale i zewnętrznie.  I mają uzdrawiającą moc.

Dar umiejętności

Z jednej strony ukazuje piękno i logikę stworzenia, ale z drugiej strony naszą niedoskonałość i ograniczenie stworzenia, którego częścią jesteśmy. Pokazuje nam, jak względne są dobra materialne, za którymi gonimy prawie całe życie i ciągle ich nam brakuje. Dar umiejętności kieruje naszą uwagę w stronę Boga, stronę prawdziwego Zbawiciela, który przyszedł po to, by uzdrowić.

Dar rady

W konkretnych sytuacjach pomaga podjąć właściwą decyzję bez wątpliwości i bez błędu.  A my podejmujemy decyzję bardzo subiektywne, kierujemy się naszymi wyobrażeniami, naszą wiedzą w danym momencie i wydaje nam się, że to jest wszystko już co może być. A tu chodzi o to, żeby jeszcze zauważyć Boże oczekiwania. Względem nas, względem świata, żeby Boże oczekiwania działały w nas też uzdrawiająco.

Dar męstwa

Daje wytrwałość i odwagę, potrzebną do życia w zgodzie z wolą Bożą. Daje siłę w trudnościach, wytrwałość w rozwiązywaniu problemów i to jest znowuż zbawienie i uzdrowienie kochani.

Dar pobożności

Pozwala nam widzieć w Bogu, Ojca. Pozwala powiedzieć do Niego tato, a podstawowym zadaniem Ojca, co jest? Nie tylko danie życia, ale kierowanie, wychowywanie, które czasami jest dla dziecka bolesne, ale w ostateczności uzdrawiające. A największym darem naszego Ojca z nieba jest miłosierdzie, wyrozumiałość również. I to jest znowuż uzdrawiające. Bo miłosierdzie jest zbawieniem i jest uzdrowieniem. I ostatni dar kochani, dar pobożności. Uświadamia wielką miłość Boga. Buduję postawę zaufania wdzięczności i uwielbienia. I kształtuje nasze duchowe wnętrze jako dziecka Bożego. Uczy nas wytrwałości w modlitwie. I to jest też w pewnym sensie pomoc na dobrej, na dobrej, zdrowej drodze życia.

I tak rozumiane dary Ducha Świętego, które mamy, tylko trzeba włączyć tę wtyczkę. Tak rozumiane dary są wielką pomocą Ducha Świętego. Zdrowym życiu, w uzdrowieniu każdego konfliktu, każdej chorej relacji, z samym sobą, z Panem Bogiem i z ludźmi. Bo pierwszy i nadrzędny cel misji Chrystusa i Ducha Świętego w świecie, to to, po co Chrystus przyszedł na ziemię. Tak jak sam mówił, by uzdrowić to, co jest chore. Dlatego potrzebujemy nieustannie Jego łaski. My jesteśmy tak ogromnie zranieni, nie tylko w prywatnych relacjach, ale świat jest ogromnie zraniony dzisiaj. Tym bardziej potrzebujemy Ducha Świętego. Tym bardziej potrzebujemy, żeby On uzdrowił naszą duszę, uzdrawiał nieustannie.

Kiedyś ludzie rozumieli te prawdę o wiele lepiej, dlatego wzywali Boga właśnie w każdej sytuacji między innymi, nadając te święte imiona instytucjom medycznym. I to nie był tylko jakiś taki bardzo powierzchowny znak pobożności, ale tak to wypływało z naprawdę z głębokiego przekonania: u Boga jest uzdrowienie.

I na zakończenie jeszcze tylko. Nie wiem, czy wiecie, ale w trzecim Bezirku, trzeciej dzielnicy tutaj zaraz obok, jest apteka pod wezwaniem Błogosławieństwa Bożego. Kochani Błogosławieństwo jest wspaniałym lekarstwem. Błogosławcie się nawzajem. Błogosławcie wasze dzieci, błogosławcie wszystkich, których spotykacie na swojej drodze. Błogosławieństwo to również przebaczanie. Błogosławieństwo to jest mocniejsze niż neocytran, czy grypex. Przytulić, przebaczyć i powiedzieć kocham Cię. To robi Duch Święty z nami. I chce, żebyśmy to nawzajem sobie ofiarowali.

Amen

ks. dr. Michał Ciurej

PFARRE AM SCHÜTTEL
Böcklinstraße 31
1020 Wiedeń
https://www.youtube.com/@pfarreamschuttel6591

Przytul się do Serca Jezusa